Co miałem jej niby powiedzieć? Że jej wybaczam? Że nic się nie stało? Że znów możemy być razem jeśli zechce? Nic z tych rzeczy... o nie... więc co miałem jej powiedzieć? "Rozgość się"? "Zmieńmy temat"? "Wyjdźmy na spacer"? Co by było stosowne? Nie wiem, dlatego też milczałem. Milczałem i spoglądałem na Deynarę pogardliwy spojrzeniem. A ona jak zbyty pies siedziała w koncie i czekała aż coś powiem... to było... to było śmieszne. Po co tu przyszła? Tyle miała mi tylko do powiedzenia? Że mnie kocha? Żałosne...
- Słuchaj... - powiedziałem i westchnąłem. - Jeśli tyle miałaś mi do powiedzenia to chciałbym abyś wyszła bo mi przerwałaś leżakowanie... a więc?
< Deynara? xD Piękne napisałaś tamto opko :* ale wena mi uciekła i dlatego jest tak mało DX sorka. >
Och, chamie XD
OdpowiedzUsuń~Deynara
Buhahahaha! xD :P
Usuń~ Tom
Nadal jestem w stanie polemizować. Takie odkochanie i obojętność są nienaturalne .___. Emocje to nie woda, nie zamarzają ani nie wyparowują.
Usuń~Deynara