Stałam zwrócona do słońca. Usłyszałam za sobą gonitwę. Jakaś wadera
wlazła na drzewo a basior który ją ścigał raz po raz walił w pień.
Odwróciłam się. Wilk nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Błąd. Nigdy nie
ignoruj potencjalnego zagrożenia. Skoczyłam na basiora i zamknęłam
szczęki na jego gardle. Wydał z siebie skowyt. Nie mógł złapać
powietrza. Wykręcał się a ja mocno zaciskałam zęby. Jego ciało zadrgało
spazmatycznie i znieruchomiało. Pozwoliłam aby trup spadł na ziemię.
Wadera zeszła z drzewa mocno zaskoczona.
- Kim...?
-Nikim. Jestem z pobliskiej watahy
- Jak się nazywasz...?
- Loony.
- Dzięki za pomoc.
- Uhm... Chyba nie myślisz że pomagam każdemu...? To tylko przysługa a ty masz dług.- powiedziałam. Wilczyca westchnęła.
- Jaki masz kolor futra? Czerwony?- wypaliłam.
- Noo..tak.. A co? Przecież widzisz.
- Nie nie widzę.
- Taaa...jasne- mruknęła. Przysunęłam twarz do jej twarzy. Z trudem
otworzyłam wiecznie zamknięte powieki. W miejscu oczu ziały dwa puste
oczodoły. Wadera wrzasnęła wystraszona i odskoczyła ode mnie. Zamknęłam
powieki i odsunęłam się.
( Alyss ? )
To właśnie zaklepałaś Deynaro. :P
OdpowiedzUsuńWydzieraj się na Loony. Xd
~ James (i Samantha)
Hkhm:
OdpowiedzUsuńCHULTAJU .__. Ja to zaklepałam, jestem w połowie pisania...
~Deynara
XD *faceplam*
Usuń~ James i Samantha
Ehm...sory XD
OdpowiedzUsuń- Loony Złodziejka Opowiadań
XDDD
UsuńSpoko :P
~ James i Samantha