21 maj 2014

Od Kasumi C.D. od Himitsu Tenshi`ego - "Ostatnia proźba i gorzkie łzy"

Na wieść o śmieci Shiro pojedyncze łzy zaczęły spływać mi po policzkach... mój najlepszy przyjaciel... który mnie kochał...  poświęcił się dla watahy... dla mnie... a ja? A ja co dla niego zrobiłam? Nic...
Jak to sobie uświadomiłam... to że nic dla niego nie zrobiłam rozkleiłam się całkiem i zapomniałam nawet przez chwilę że nie jestem sama. Po paru minutach jednak to sobie przypomniałam, otarłam łzy i żekłam do basiora.
- A więc jesteś synem Shiro?
- Tak. - odpowiedział krótko.
- Twój ojciec... był niezwykłym basiorem. - powiedziałam z lekkim uśmiechem. - A więc, jak się zwiesz?
- Himitsu Tenshi. - odrzekł tam jak przedtem krótko.
- Dziękuję ci Himitsu Tenshi że mi o tym powiedziałeś... chciałbyś tu zostać na zawsze? - spytałam. - I czy mogę coś dla ciebie zrobić?

< Himitsu Tenshi? >
PS. Sorka że tak długo ci nie odpisywałam DX Całkiem wyleciało mi z głowy, jeszcze raz sorka.
PSS. Raczej większość chyba już nie pamięta opowiadania Himitsu Tenshi, więc podaję link do niego:
http://wataha-wz.blogspot.com/2014/02/od-himitsu-tenshiego-ostatnia-prozba-i.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz