- Dobra zapomnijmy o tym- odparłam. Basior odetchnął z ulgą. Na polanie
pojawił się James. Dajmon złapał jelenia i odleciał. Ruszyłam do
pobliskich drzew.
- A ty dokąd?!
-Jest za gorąco...do cienia- powiedziałam i zaległam pod drzewem. Shadow ułożył się obok.
- I co teraz?
- Wegetacja do czasu gdy będzie chłodniej.- powiedziałam cicho. Nastała chwila ciszy.
- Shadow..?
- Hmmm?
- Opowiedz mi coś o swojej przeszłości. Moją znasz. Złamanie zakazu,
śmierć rodzinki i wyrzuty sumienia. A ja w ogóle nie znam twojej.
- Aż tak cię to ciekawi...?
- Tak! Przyjaźnimy się prawda? Chyba się nie boisz że komuś rozgadam?
( Shadow ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz