26 maj 2014

Od Alyss C.D. od Loony

- Ty zawsze.... mordujesz?- zapytałam. Nie wiem, jak inni zachowaliby się na moim miejscu, ale ja się wystraszyłam.
- Nie zawsze. Wszystkich z poza watahy owszem- powiedziała- Choć, ten idiota wystraszył mnam obiad, idziesz na króliki- to było twierdenie i pytanie zarazem.
- Idę- powiedziałam. Szybko znalazłyśmy króliki, więc jak najszybciej tylko umiałam, ukatrupiłam jednego. Loony była szybsza niż ja, więc zabiła dwa.
- Króliki... takie pospolite- powiedziała z pogardą patrząc na nie.
- Nie przesadzaj. Pomyśl jak byś się czuła jedząc przez całe życie sarny- powiedziałam i uśmiechnęłam się. Usiadłam w cieniu drzew i zatopiłam zęby w króliku.

(Loony?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz