5 kwi 2014

Od Kreski C.D. od Kremla

- Ja... tyy... jak śmiesz! - ofuknęłam basiora. Zaraz jednak zmiarkowałam się, wyprostowałam, westchnęłam i odrzekłam:
- To znaczy... to szaleństwo. Ja... ZGADZAM SIĘ! Kremlu... ja... ja... chyba od dawna czekałam na tą chwilę...

<Kremlu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz