20 lut 2014

Od Zeke

Byłem głodny. W moich zapasach nic nie było. Postanowiłem wybrać się na polowanie. Było ok. 24: 00.Upatrzyłem sobie wspaniałą zwierzynę. Wbiłem kły w kark. Po chwili padła. Ku mojemu zdziwieniu naprzeciwko mnie stała Celia z koszykiem z gałęzi.
-O cześć. Co porabiasz w Lesie Nocy o tej porze? –Zapytałem.
-Nic ciekawego. Zbieram jedzenie.
-He he podobnie jak ja. Chcesz coś przegryźć?
-Nie! Jestem wegetarianką…
Wilk wegetarianin. Zabawne. No cóż. Będę musiał się przyzwyczaić, że tutaj są inne wilki niż tam. Wziąłem się za jedzonko. Wilczyca patrzyła na mnie z obrzydzeniem. Nie chciałem jej drażnić, więc przestałem. Resztę wiozłem na karku. Nie chciałem zostawić niczego.
-Możemy się przejść? – Spytałem.

(Celia?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz