24 lut 2014

Od Jamesa C.D. od Daynary - "Na północ"

- Och... Deynaro... Chyba to będzie długa droga do 100% porozumienia... - pomyślałem
Jednak te myśli rozwiały słowa skrzydlatej wadery:
- ...Zari chciała, bo się w tobie kocha. Zapeszyłem się niezmiernie. Czułem że cały płonę ze wstydu. Delikatnie się uśmiechnąłem. Nie było tego widać ale kolana zaczęły mnie boleć. Nie miałem pojęcia co zrobić i jak się zachować... Stałem jak słup soli. Chyba tak w rzeczywistości nie było ale miałem wrażenie że stoję tak niechlujnie jakbym konał...
- Ekch, uhg, puff, pfu, emmm, amatcha, ugh... - próbowałem wymyślić co zrobić. CO WY BYŚCIE ZROBILI NA MOIM MIEJSCU!? Chyba w najbliższym czasie nie dam rady spojrzeć w oczy Zari.
Z tego mojego zakłopotania uratowała mnie Deynara swym pytaniem. Ja, jak na komendę rzuciłem się do odpowiedzi:
- Ja... Ja nie jestem pewny czy powinienem pójść... Kasumi może mnie potrzebować... Powinienem przy niej być w takiej chwili... - tłumaczyłem
- Nie zasłaniają się nią. Ona ma już własne życie i Darah jest teraz za nią odpowiedzialny. - stwierdziła Deynara
- Możliwe...
- Pewne. - poprawiła mnie nieprzewidywalna wadera
- Tak... - sapnąłem - Ale i tak nie wiem czy powinienem iść. - ciągnąłem
- Co z nowu? - Dey już pomału irytowało moje zachowanie
- Ja mógłbym, ale nie wiem czy powinienem. - stwierdziłem - To pójdę czy nie zostawię jako decyzja dla Ciebie Deynaro. - spóściłem nieco głowę na dół i zapytałem Toma:
- A ty?

< 1. Tom? A potem dasz do dokończenia Dey. Ok?
2. Albo Deynara jak chce niech zdecyduje od razu za niego i o tym czy idę. C: >

3 komentarze:

  1. PS.
    Opko (oczywiście)napisane na telefonie...
    ~ James i Samantha

    OdpowiedzUsuń
  2. Weź szturchnij Toma, bo ma już dwa opowiadania (ze ślubu i to, bo ja go nie biorę). I w końcu nie ogarniam- idziesz, czy nie? O.o ~Deynara/Zari

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Toma dotarła wiadomość.
      Ty masz zdecydować czy idę. xD
      ~ James

      Usuń