-Pośpiewamy sobie? – Zapytałam.
-Dobrze.
Zaczął śpiewać znaną mi od dzieciństwa piosenkę. Brzmiała ona tak :
-Skąd ją znasz? – Zdziwiło mnie to, gdyż to była melodyjka znana tylko w moim kraju.
-To jest piosenka bardzo popularna w moim kraju…
-Jakim?
-Pelta… znasz?
-To mój kraj! – Uśmiechnęliśmy się do siebie.
To nie mógł być przypadek, że trafił akurat tu! Tu gdzie jestem ja. Zanim się obejrzeliśmy byliśmy już pod jego jaskinią. Pożegnaliśmy się i poszłam.
(Koniec)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz