11 lut 2014

Od Cassidy c.d. od Deynary

  Odeszłam od moich przyjaciół pogrążając się w czymś pomiędzy smutkiem a złością.
- Emerald powinna stąd zniknąć bo mimo iż cała wataha uważa ją za diabła w wilczym ciele to nie ma serca zepsuć mi takiej uroczystości... - pomyślałam.
- wszystko w porządku? - zapytała Deynara.
- taa, mówię Ci, ona da sobie spokój.
- no niewiem... - mruknęła. Stanęłam i odwróciłam się.
- nie znasz jej! Tak jak z resztą wszyscy! - wrzasnęłam. - Ona... Ona po prostu ma powody. Odeszłam z watahy, dlatego mnie gnębi. No ale cóż, ptak w końcu musi wylecieć z gniazda. - mruknęłam. - a czasem nawet taka jest wola rodziców.

<Dey?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz