1 lis 2013

Od Daraha - "Hallween"

Siedziałem przed wejściem do swojej jaskini. Miałem wrażenie jakbym o czymś zapomniał. Wszedłem do wnętrza jaskini. Spojrzałem na swój „kalendarz”. No tak! Dziś Halloween!
- Można? – usłyszałem Kasumi.
- Jasne. – uśmiechnąłem się, a wadera weszła. – Wiesz co dziś jest?
- Tak. Halloween. A co?
- Co ty na to, żeby zebrać jeszcze jakieś wilki i mojego przydupnika, Louiego, poprzebierać się i powygłupiać?
- W sumie, czemu nie.
- No to ja ogarnąłbym jakieś stroje, a ty leć po wilki. Okey ?
- Tak jest! – zaśmiała się i wybiegła.
Wygrzebałem jakieś stare skóry z kąta. Wziąłem, barwniki z różnych liści, igłę i nic, żeby biec jak to zszyć, choć nie wiem jak . Ja będę… wampirem bo kim innym. Kasumi… wiedźma! Hehuhea. A Louie? Zombie! A o reszcie potem pomyślę. Zabrał się do roboty.

~~~~~Po około 2 godzinach~~~~~

Stroje gotowe. Mój – czarna peleryna, czarne opaski na łapy, pod peleryną, kawałek białego materiału i czerwonego na koszulę i krawat. Kły, miałem swoje. Po prostu dłuższe. Jak? Wystarczy napić się krwi. A tak przy okazji, nie dawno odkryłem, że dalej mogę zmieniać się w wampira!
Strój Kasumi - Czarno-fioletowa peleryna, czarny kapelusz z cienką, fioletową w gwiazdki chustą Z tyłu, plus jakiś medalion na szyję.
Louie - tylko porwane szmaty.
Kasumi wróciła z Louiem.
- Kto jeszcze idzie? – spytałem

< Kasumi? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz