- Oczywiście, że chcę! - powiedziałam.
- No to spakuj to co najpotrzebniejsze. Nie będziemy nic taszczyć. - Hmm... raczej nic. To idziemy? - Dobrze, ale chodźmy powiedzieć o tym Alfie. - Zapomniałabym!- pobiegłam szybko do Kasumi. Zgodziła się. Wędrówka była fajna, przynajmniej przez kilka pierwszych godzin... przypomniałam sobie, o mojej przypadłości. Zmieniam się w człowieka! Muszę go uprzedzić! Eh... w takich chwilach przydałoby się, żeby Arduin umiał mi czytać w myślach. - Ekhm... Muszę ci coś powiedzieć.- mruknęłam niechętnie. - Tak? - W nocy zmieniam się w człowieka. Nie mam nad tym kontroli. - Ups... - Trochę się zmieszał. - Wiedziałam! Po co ci to mówiłam! - Nie o to chodzi... Tylko co by było, gdybyś mi to tym nie powiedziała... Ciekawe, co by było, gdyby jednocześnie był Księżyc i Słońce! - Pewnie byłabym wilkiem. Bo czasami w dzień widać Księżyc, a ja jestem wilkiem. - A no tak!- Wędrówka trwała niecałe trzy dni. Gdy doszliśmy nie mogłam się nadziwić. - Tu jest tak ładnie... < Arduin? > |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz