Byłem wściekły. Jak nigdy. Siły mi wróciły. Zmieniłem się w wampira.
Zszedłem z kamienia. Czułem sam nie wiem co…Wyszedłem z jaskini.
Wiedziałem, że on tam jest.
- Damon!
Odpowiedziała mi cisza…
- Damon, do cho*ery! Chodź tu!
Tym razem, usłyszałem szelest gałęzi, ale nic mnie zobaczyłem.
- Chodź, tu! Zabij mnie!
Pokazała się. Stanął, przede mną.
- Jak każesz. – odpowiedział z błyskiem w oku.
< Kasumi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz