7 paź 2013

Od Shiro C.D. od Kasumi - 'Na miłość moż czekać wiecznie"

- Jasne, zaczekaj chwile. - uśmiechnąłem się.
Ześlizgnąłem się powoli ze skały. Stanąłem chwiejąc się przy tym. Podchodziłem wolno do wadery. Znowu straciłem wzrok i słuch. Widziałem jakiegoś wilka, była to niewyraźna sylwetka, ale poznałem kto to. Wilk oblizywał pysk z krwi swojej ofiary. Przed nim leżała rozszarpana wadera, Kasumi... Z powrotem wszystko widziałem i słyszałam. Zdziwiony wzrok wadery był skierowany we mnie. Usłyszałem głośne wycie. Podbiegłem do Kasumi.
- Kasumi, watasze grozi wielkie niebezpieczeństwo. - krzyknąłem.
- Jakie? - spytała zszokowana.
- Powiem potem, musimy wszystkich zebrać tutaj, musimy ich uratować. - stwierdziłem, wysyłając Nymerii wiadomość w myślach.
Wiedziałem, że ON już biegnie, wie gdzie jestem. Chce mnie zniszczyć i to co dla mnie ważne...

< Kasumi? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz