6 paź 2013

Od Daraha C.D. od Kasumi - "Nadzieja zawsze umiera ostatnia"

(zawiera drastyczne sceny)

- Dlaczego nazwał mnie Stefano? To moje ludzkie imię. Ogólnie, nie wie o moim drugim, Darah. O przezwisku Asesino, też nie pamięta.
- Aha... A czemu się na niego rzuciłeś?
- Nie na widzimy się. Mam 160 lat, on też. Od wieków, walczyliśmy o pewną dziewczynę. W tedy nawet nie wiedziałem o tym, że mogę zmienić się w wilka. Długo by opowiadać. Gdy go spotykam, staram się, zachować spokój, ale nie wychodzi mi to. W tedy ogarnia mnie furia i bum.
- Uważaj! – krzyknęła Kasumi.
Odskoczyłem. Za mną stał Damon Poczułem ból. Obejrzałem się. Między łopatkami miałem drewniany kołek. Z drzewa, które jako jedyne może zabić wampira. Wiedziałem, że prędzej czy później, Damon się tego dopuści. Ból się zwiększał. Próbowałem zmienić się w człowieka. Ból mi nie pozwalał. Padłem na ziemię. Damon, podszedł do mnie. Z błyskiem w oku, uśmiechnął się wrednie. Kopnął mnie. Jeden, raz drugi, trzeci, czwarty, piąty. Odszedł ode mnie. Podszedł do Kasumi. Bałem się. Nie chciałem, żeby coś jej zrobił.
- Z-zostaw Ją. Zabij mnie, ale ją zostaw… Błagam
- Ojej. Stefano, ten odważny błaga mnie o litość. – podszedł do mnie i zbliżył się do mojego karku.
Zaczął wysysać krew. Zauważyłem, że z oka Kasumi spłynęła łza. W tedy coś do mnie, dotarło. Za tymi atakami stoi Damon. Poczułem, że tracę przytomność. Miałem wrażenie, że umieram. Przede mną pojawił się jakiś wisiorek w kształcie serca.
Ostatkami sił popchnął go w stronę Kasumi

< Kasumi ? Będzie z nim kiepsko… >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz