- To co wolisz. Iść ze mną nad wodospad, czy obejrzeć tereny z moim bratem? - spytała mnie.
- Hmmm... Raczej nad wodospad. - uśmiechnąłem się życzliwie.
Ruszyliśmy. Po, ok. 10 minutach wędrówki ujrzeliśmy wodospad.
Podbiegliśmy bliżej. Popatrzyłem na rozpromienioną waderę. Spytałem:
- Masz ochotę na małą przygodę? - zaproponowałem.
- Jasne. - krzyknęła wesoło. - To gdzie idziemy? - zapytała.
- Za każdym wodospadem jest jaskinia, a ta jest nie byle jaka, sama się przekonasz. - powiedziałem.
Podeszliśmy do wodospadu. Rozstawiłem skrzydła tworząc dla Kasumi coś w
stylu parasola. Przechodząc pod wodospadem moją uwagę przykuło coś
błyszczącego. Zaprowadziłem waderę do jaskini, a sam wskoczyłem do wody.
Błyszczące "coś" okazało się złotym wisiorkiem w kształcie serca.
Wygrawerowałem na nim "Kasumi". Zabrałem go i wyskoczyłem z wody.
Podbiegłem do zdziwionej wadery i założyłem jej wisiorek. Uśmiechnąłem
się:
- To dla ciebie, podoba ci się? - spytałem patrząc w jej piękne błękitne oczy.
< Kasumi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz