Nie mogłem się powstrzymać ze śmiechu. Masakra! Słowa nie mogłem powiedzieć, tak się śmiałem, a zirytowana Fantasma krzyczała:
- Boże! Przestań! EJ! Mówię do ciebie!
W końcu przestałem się śmieć, prawie.
- Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. - stwierdziłem.
- A niby co ciebie tak śmieszyło to co mi zrobiła Fur?
- Wszystko.
- Gdyby ci tak zrobiła to byś się tak nie śmiał... - powiedziała.
- Możliwe ale tego nie zrobiła mi tylko ci.
< Fantasma? Nie wiem co pisać ;_; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz