20 maj 2014

Od Shadow`a C.D. od Fantasmy

Spojrzałem na waderę zastanawiając się... nad czym? Nie ważne. Ważne że tak zadumany spoglądałem na nią dopóki, dopóty fantasma nie powiedziała:
- EJ! Co się tak gapisz? Hm? Na co?
- Em.. nic, nie ważne
Ona odpowiedziała mi wymownym spojrzeniem, które mówiło "Ta... już zaraz..."
- Przecież wiem... że na pewno tak dziwnie nie gapisz się bez powodu... - stwierdziła
- Am...a czemu tak sądzisz?
- Bo nigdy ciebie takiego zadumanego nie widziałam... a więc?
- Co?
- No, C-o s-i-ę t-a-k g-a-p-i-ł-e-ś? - przeliterowała.
- Am.. a co nie wolno?
- Wolno, ale DLACZEGO tak na mnie patrzałeś?
- Em... - chciałem zmienić temat, ale nic nie przychodziło mi do głowy... - PATRZ! Jeleń! Zapolujmy... proszę...
- N-I-E. Wpierw mi powiedz dlaczego się tak na mnie patrzyłeś.
- Powiem jak TY SAMA upolujesz tego jelenia, dobra?
- Dobra. - zgodziła się.
Wadera bez słowa odwróciła się i zaczęła się skradać w stronę jelenia. Ja usiadłem i obserwowałem z pod drzewa tą całą scenkę. Wilczyca miała już się rzucić na zdobycz, gdy wtem... z oddali rozległ się potężny smoczy ryk, który spłoszył jelenia, a Fantasma już nie miała szans zabić go...
Na łące, przed Fantasmą wylądował nie kto inny jak mój Dajmon, James. Aj... nie wybrał zbyt dobrego momentu na wizytę.
Wadera od razu wściekła i poirytowana zaczęła krzyczeć na mojego smoka, a ja w między czasie podszedłem do nich...
- KUR**! Lepszego momentu wybrać nie mogłeś! CO NIE!?
- Ale o co ci teraz chodzi? - spytał prychając śmiechem James. - Biedactwo, uważaj bo ci ciśnienie rośnie, a złości nie służą urodzie. Jak widać po tobie...

< Fantasma? Zechcesz kontynuować? :P >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz