Wylegiwałam się w cieniu drzew. Właściwie to balansowałam między snem a
jawą. Było ciepło. Aż za. Mogłabym cały dzień przeleżeć w cieniu. Mimo
wszystko dbałam o formę. Usłyszałam kroki. Nawet nie odchyliłam powiek.
Podbiegł do mnie Shadow. Mój przyjaciel. Mój JEDYNY przyjaciel.
- No co tam Fanta?- zawołał mi do ucha. Prawie podskoczyłam. Skrzywiłam
się lekko słysząc nowy przydomek. Ostatnio coraz częściej na mnie tak
wołał. Usiadłam i rozejrzałam się niechętnie mrużąc oczy. Ziewnęłam
szeroko.
- A....witam...
- Jesteś leń wiesz?- zapytał zadowolony z tego że mnie obudził. Zerknęłam na niego z ukosa.
- Wiem. A czy ty wiesz że działasz mi na nerwach?
- wiem!- stwierdził z dumą. Pokręciłam zrezygnowana głową. Po chwili
uśmiechnęłam się lekko. Takie przepychanki słowne miały miejsce
codziennie.
< Shadow? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz