Pokiwałam głową i spojrzałam na horyzont. Zamyśliłam się. Shadow
pomachał mi łapą przed oczyma. Zamrugałam szybko i spojrzałam na niego.
- Myślałem że się wyłączyłaś.-powiedział. Uśmiechnęłam się rozbawiona.
- Nie...nie wyłączyłam się...-powiedziałam. Basior kiwnął głową. Słońce
już chowało się za drzewami. Roztaczało w okół pomarańczowy blask. Wiatr
szumiał lekko poruszając naszymi futrami i grał w koronach drzew.
Zamknęłam oczy rozkoszując się chwilą ciszy i spokoju. Usłyszałam cichy
trzepot skrzydeł. Po chwili dojrzałam Fur. Sroka wylądowała przede mną i
zrobiła kilkanaście kroków. Widząc że nic sobie nie robię z jej
obecności zdenerwowała się. Podkradła się w kierunku i wyrwała mi trochę
futra.
- Hej!-krzyknęłam siadając gwałtownie.- No już! Idź sobie!-zawołałam.
Sroka wielce obrażona odleciała. Zirytowana mrucząc do siebie znów się
położyłam. Usłyszałam jak Shadow próbuje nieskutecznie zdusić śmiech. Po
chwili przestał się powstrzymywać i zaczął rechotać w najlepsze.
- Widzisz w tym coś zabawnego?-fuknęłam. Basior pokiwał głową zataczając się i nie mogąc wydusić słowa.
< Shadow? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz