Stałam nad wodospadem przeznaczenia. Słyszałam, że ktoś chciał tu sobie odebrać życie. Może ja też skoczę? W końcu... Czułam się tu tak obco.
-Może innym razem.- wyszeptałam smutna.
Już miałam się obrócić i odejść, gdy zaczął lać deszcz. Z chwilą gdy kropla zimnego deszczu spadła na me futro, odskoczyłam przestraszona... Niestety prosto w przepaść. Złapałam się jednak wystającego korzenia i zawołałam przez zęby:
-Pomocy!
(Kto pomoże?)
Kto pomoze? (Przez zęby)
OdpowiedzUsuń-,- bo przecież ikt nie przeczytał opka i nie wie...
Usuń~Cassidy
No wiem ale zkomentowałam na zapas :)
OdpowiedzUsuńPomogę z chęcią : )
OdpowiedzUsuń~ Beryl z Głogowa