- Kas, wiem. Ty też jesteś moją przyjaciółką, ale nie mogę ryzykować. - uśmiechnąłem się lekko.
- Shiro, proszę. - po pysku poleciało jej kilka łez.
- Nie, zrób coś dla mnie i bądź szczęśliwa z Darah'em. - otarłem jej łzy.
- A, wrócisz? - spytała z iskrą nadziei w oczach.
- Kiedyś na pewno. Ale, tylko kiedy będę mieć 100% pewności, że nie będę nikomu zagrażać. - stwierdziłem.
- Nikomu nie zagrażasz. - stwierdziła Kasumi.
- Respire chce mnie opętać, aby zabić naszą watahę. Jeśli zostanę wszystkim grozi wielkie niebezpieczeństwo. - rzuciłem szybko.
- Ale, ja go zabiłam. - na jej pysku malowało się zdziwienie.
- Nie, to był tylko podmienień. Wysłał go jako ostrzeżenie. Tak jak Devon'a. - powiedziałem cicho.
< Kasumi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz