Zobaczyłem że Filka zemdlała. Chwilę później ja też straciłem przytomność.
~~~Kilka godzin później~~~
Obudziliśmy się w jakimś dziwnym miejscu. . .
- Leo! Żyjesz?!- usłyszałem słodki głosik... GŁOS Fili. Jezu, co ze mną się dzieje?! Wstałem. Nagle zobaczyliśmy tego stwora:
- CO ROBICIE W KOMNACIE DUSZ?! - wrzasnął. - PEWNIE CHCECIE URATOWAĆ
DUSZĘ PEWNEGO WILKA.... Ty, pokonaj mnie, a ja powiem Ci, w którym jest
kotle.- W rogu zauważyłem trzy kociołki.
- Dobra.- powiedziałem spokojnie. Zaczęła się walka. Nagle stwór zaczął
płonąć ogniem. Ruszył do ataku. Nagle koło Fili pojawiły się dwa inne
stwory, mniejsze. Złapały ją za kończyny.
- Jeśli go pokonasz, puścimy ją. - Po godzinie walki w końcu go pokonałem.
- Super! - powiedziała, gdy w końcu stwory znikły. Duży stwór pokazał
palcem trójkę. Otworzyliśmy kocioł... nagle pojawił się duch wilka:
Rzucił nam tylko karteczkę i zniknął. Pisało na niej:
Jeśli ją uwolnić
chcesz, musisz eliksir wypić ten. Ale który? To wiem tylko ja! Wybierz
eliksir, trzeci od lewej, w złotej butelce, srebrny omijaj łukiem
szerokim, nawet jej nie dotykaj! Jednak dla niektórych to złoto okaże
się bezwartościowe, w porównaniu z miłością.
< Filamissa? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz