6 paź 2013

Od Jamesa C.D. od Kasumi - "Immortal Volves"


Pobiegliśmy niczym dwie torpedy nad Źródło Życia. Biegliśmy tam około 15 minut. Na miejscu wypiliśmy po łyku wody i... Nic! Kompletnie nic! 
Zastanawiałem się dlaczego wcześniej się udało a teraz nie.
Może nie chce z nami dziś gadać? Może coś mu wypadło albo zapomniał? Sam już nie wiem... Mówił że będzie. A tu patrz! Ani widu ani słychu.
- O co tu chodzi... Powiedziałem po cichu sam do siebie.
Spojrzałem na moją siostrę... Co ona sobie teraz o mnie pomyśli? Że miałem halucynacje albo śniłem na jawie? A może rzeczywiście moja wyobraźnia płata mi figle? To jeden wielki absurd! Musi być! Ja nie śniłem na jawie i nie mam halucynacji! W końcu nie jestem wariatem... jestem zwyczajnym wilkiem o zdrowych zmysłach...
Chciałem coś powiedzieć do mojej siostry gdy nagle w swojej głowie usłyszałem głos... znajomy głos.
~ Spokojnie jestem już obecny.
To był Greg. Ale dlaczego słyszałem go w mojej głowie? - rozmyślałem.
~ Co myślałeś że już nie przyjdę? A tak propo to jak mamy się dogadać to zróbmy tak, że ja mowie do ciebie telepatycznie a ty odpowiadasz mi myśląc. Pojmujesz? - zapytał.
"Tak" - powiedziałem sam do siebie w głowie
~ I o to chodzi.
"Co teraz?" - zapytałem
~ Twoja siostra umie gadać telepatycznie?
"Tak." - odpowiedziałem
~ Gdzie ona stoi?
"Po mojej prawej... a po co ci to?"
Nie odpowiedział i zaczął działać. A skont to wiem? Po minie mojej siostry... dziwną miała minę...
- I co teraz mi wierzysz? - zapytałem z uśmiechem na pyszczku
- Aż za bardzo... - stwierdziła
- I co mówi? - zapytałem zaciekawiony rozmową
~ Mówi że przenosimy rozmowę do twojego umysłu aby potem nie było żadnych marudzeń. - usłyszałem ponownie w swojej głowie głos Grega
~ Więc o co chodzi? - zapytała siostra
~"Nie mogę iść z wami dziś pogadać...
"Dlaczego?" - zapytałem
~ Bo nie mogę. Czy to takie trudne?
~ Nie. - odpowiedziała siostra
~ I oto głos rozsądku. - stwierdził
"I co teraz?" - zadałem kolejne pytanie
~ To tak... co do ciebie James to kiedy indziej się spotkamy... albo ty przyjdziesz tu albo ja tam. Ale raczej ja tam, uwierz mi tak będzie lepiej."
"No ok" - stwierdziłem
~ Co do ciebie Kasumi to musisz ty tu przyjść sama gdyż musisz kogoś spotkać i poznać... na pewno się polubicie.
~ W twoim głosie słyszę sarkazm. - stwierdziła moja siostra
~ W moim? A skont... - powiedział Greg
"Coś jeszcze chcesz powiedzieć?" - spytałem
~ Nie, więc muszę się z wami pożegnać. Cześć! Do rychłego! - pożegnał się i tyle śmy go słyszeli
Spojrzałem pytająco na Kasumi.
- Co? - zdziwiła się.
- Co teraz? - zapytałem.

< Kasumi? Co teraz? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz