- Hej! - Krzyknąłem do młodszego nieco ode mnie szczeniaka, leżącego z płaczem na śniegu. - Żyjesz?
Ten podniósł głowę i otworzył oczy, które wyglądały na zdziwione moją obecnością.
- Ktoś ty, co tu robisz? - Spytałem gotowy do ataku.
< Louie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz