Patrzyłam w pełni na to co się dzieje.
- Czika. Chodź tu. - Powiedziałam bez entuzjazmu. - Co jest? - Chciałabym... przestać myśleć... - Spectra! Słuchaj! Nie zbliżaj się do samców i już. ... i o nich nie myśl! - Łatwo Ci mówić... TY NIE MIAŁAŚ ZŁAMANEGO SERCA TYLE RAZY ILE JA! TY NIE JESTEŚ DUCHEM JAK JA! TY... NIE WIESZ JAK TO JEST BYĆ MNĄ! Uciekłam z tamtąd. Biegłam. Łapy mnie niosły nie wiem gdzie. Usiadłam. Myślałam tylko czemu to ja mam taki los! Byłam sama lecz czułam się obserwowana. < Dokończy ktoś? > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz