26 wrz 2013

Od Sophe - "Początki bywają trudne"

Dziś był mój pierwszy dzień w watasze, nie mam zamiaru opowiadać jak się tu znalazłam ponieważ jest to ciężka i bolesna dla mnie historia.
Życie nauczyło mnie by NIGDY nie ufać innym...więc można się domyśleć, że raczej nie zaprzyjaźniłam się z innymi wilkami.
Trzymałam i mam zamiar trzymać się na uboczu.
Pospacerowałam po terenach watahy, jak dla mnie żadna rewelacja no ale...
Po jakimś czasie zauważyłam, że wszystkie wilki zebrały się dookoła samicy Alfa, postanowiłam zobaczyć co oni właściwe robią?
Zaczęłam się przepychać przez inne wilki, słysząc przy tym
-Ej! Różowa, gdzie się pchasz?
Przyzwyczaiłam się do tego, że inni mnie tak nazywają...
Gdy nareszcie dotarłam na sam przód, okazało się że po prostu witają nowe dwa wilki, które dołączyły w tym samym czasie, co ja.
Liczyłam na coś bardziej ekscytującego, więc zawróciłam ponownie przepychając się przez innych.
Szczerze mówiąc to (jak z resztą zawsze) nic innego, co mogło by mieć jaki kol wiek wpływ na moje życie się nie wydarzyło, więc nie mam co opowiadać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz