Darah to jednak nawet fajny basior. Da się z nim gadać, moim zdaniem jest lepszy niż na to wygląda.
Szliśmy właśnie przez plażę. Skończyłam go oprowadzać po terenach.
- Ah... - westchnęłam głośno.
- Co jest?
- Nic, nic. A tak w ogóle to koniec.
- Koniec...?
- Koniec wycieczki. Tyle mamy terenów nie licząc Smoczych gór i Pustyni.
- A gdzie są te smocze góry? - spytał jakby z ciekawością w głosie.
- Góry otaczają Bezkresną dolinę i sąsiadują z właśnie z plażą jednak smoki nigdy nie opuszczają Smoczych gór i oby tak zostało...
Nastała dość niezręczna chwila ciszy...
- To co teraz? - spytałam odruchowo.
< Darah? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz