14 mar 2014

Od Valiente C.D. od Jamesa

-Łał, to było... Niesamowite! - wpatrywałam się w basiora z otwartym pyskiem.
-E tam.
-Powiedz, że nauczysz mnie latać na smoku! Proszę, proszę, proszę, proszę!!!
-No dobra, ale...
-Jupi!!!
Niestety nie udało mi się pochamować entuzjazmu i w tym miejscu gdzie stał James pojawił się mały płomyczek.
-Oj, przepraszam!
Zgasiłam mały ogienek. 
-Hm... Już późno...- powiedział James.
-Masz rację. Gdzie mam spać?
-Chodź, pokaże ci.
Szedłam za Jamesem. Po paru minutach doszliśmy do dość szerokiej rzeki. Gdy James stał już na drugim brzegu, ja zatrzymałam się przed wodą.
-No chodź!
-Ale... Ja nie mogę.
-Musimy już wracać!
Spojrzałam na błękitną tafle wody. Postanowiłam przejść. Na środku rzeki zatrzymałam się i... Zaczełam bieleć oraz gasnąć. 
-Co do...- rzekł James.
Nie miałam czucia w nogach. Nie mogłam się ruszyć.
-James! -zawołałam, po czym silny nurt rzeki zaczął porywać mnie nie wiadomo gdzie.
(James?)

7 komentarzy:

  1. ON NIE LATAŁ NA SMOKU! To smok go prawie o zawał nie przyprawił bo go porwał! SMOK PORWAŁ JAMESA! DX
    ~ James

    OdpowiedzUsuń
  2. No wiem ale... Hm, no można powiedzieć że oderwał się z ziemi xD
    Valiente

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -.-
      Aha... To ja nie wiem co pisać.
      ~ James

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. To powiedzmy że tego nie powiedziałam xD
    Valiebte

    OdpowiedzUsuń