Weszliśmy do środka. Był tam jakiś lekarz badający pacjenta, którym był stary wilk. Porozmawialiśmy krótką chwilę.
- A co ze mną? - Spytał zaniepokojony James.
- Już mówiłem - Odparł lekarz - miałeś lekki wstrząs mózgu i poobijane
żebra. Nic co mogło by Cię zabić. Chociaż nie mogliście wydusić co się
stało...
Shadow wzruszył ramionami. Po chwili spytał:
- Pamiętasz może ile nas było?
- Byliście wy.., na pewno nie było szczeniaka.., i jeszcze jeden.
- To On! Nic mu nie było? - Spytałem z radością i jednocześnie zmartwieniem.
Doktorek spojrzał na nas i po chwili odrzekł:
- Był tylko upity w trupa, jak z resztą i wy.
Później zajął się pacjentem. Kazał mu wstawać, kaszleć i inne tego typu
rzeczy. Po chwili pożegnał się z nim i zwrócił się do nas:
- Muszę iść, operacja w dolnej grocie.
Miał wyjść, ale Shadow zatrzymał go oferując sporą sumę złotych piór. Doktor ział je obejrzał i po chwili rzekł:
- Proszę za mną.
Przyniósł jakieś papiery i zaczął dokładnie wszystko wyjaśniać:
- Dobra. Pacjent O9N57 przybył o 02.45. Mały wstrząs mózgu, jak mówiłem, siniaki.
- Ja też mogę spojrzeć? - Spytałem wyciągając łapę w stronę akt. - Jestem lekarzem.
- Powtarzałeś to w nocy, ale jesteś tylko dentystą. - Po chwili znów
przewracał kartki. I po chwili rzucił je na stolik z ciekawą, aczkolwiek
niepokojącą informacją - To jest ciekawe. Badania krwi wykazały w waszej
obecność Likotyfu. Znanego jako Lairenówka. Nic dziwnego, że nic nie
pamiętacie. No muszę już iść.
Później zawrócił. Zatrzymałem go jednak:
- Proszę zaczekać. Mówiliśmy o czymś, może gdzieś się wybieraliśmy?
Lekarz zastanowił się chwilę i odparł:
- Tak, wciąż mówiliście o jakimś ślubie. Teraz z niego wróciliście. Przy kaplicy Ghost Kample.
- Wie pan gdzie to jest? - Spytał Shadow.
- Tak, na rogu kupcie mapę i odwalcie się.
**********
Na miejscu zeszliśmy ze smoka, który mnie śmiertelnie przerażał i
poszliśmy. Kiedy tylko weszliśmy do środka Spostrzegliśmy dwa wilki.
Jakąś waderę i basiora.
- Przepraszam... - Odrzekł Shadow.
Basior spojrzał w naszą stronę i z uśmiechem podszedł do nas.
- Hej! Co się stało tęsknicie za Eddiem? - Zaczął nas przytulać. - Coś
wam powiem. - Powiedział stając na przeciw mnie - Spotkałem w życiu
kilka wariatów, ale ten jest NAJWIĘKSZY! Istny szaleniec!
"What the Fu*k?!" Pomyślałem będąc obściskiwanym przez Eddiego.
- Hej czekaj. Nie możemy sobie przypomnieć wydarzeń z zeszłej nocy... -
Odparłem kiedy tylko mnie puścił. - Możesz nam coś powiedzieć?
Zdziwiony basior zaprowadził nas do jakiejś groty i pokazał nam... O MÓJ BOŻE!!! Zdjęcia mnie i jakiejś wadery. Braliśmy ślub?!
- Gratulacje Noche... Ożeniłeś się? - Spytał zdziwiony James.
- Wyglądasz na bardzo szczęśliwego... - Stwierdził Shadow.
- To koniec... Jestem martwy... - Powiedziałem kładąc się na ziemi.
Po chwili, kiedy zarówno Shadow jak i James próbowali mnie pocieszyć
przyszedł do nas Eddie i jego wspólniczka, bo nie była to raczej wadera
ze zdjęć.
- Co to jest? - Spytałem zmartwiony.
- Paczka, którą zamówiłeś. Ze szklankami, kapeluszami, chustkami, z nadrukiem zdjęć Twoich i Jade (czyt. Dżejd).
- Ma na imię Jade? - Spytał Shadow.
- I jest piękna, zadbana zgrabna, ale głównie przez szczeniaka. - Odparł Eddie.
- No to wiemy skąd się wziął szczeniak... - Stwierdził Shadow.
- Carlos... - Dodał James
Shadow opowiedział basiorowi całą historię i otrzymaliśmy jej adres.
< James? Shadow? >
Super opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuń~ Shadow
Tak w ogóle to rezerwuje sobie kolejkę. ;)
OdpowiedzUsuń~ Shadow
Fajnie wyszedł ci ten rysunek. ;) W paintcie?
OdpowiedzUsuń~ Shadow
Tak w ogóle zapomniałam poprawić di tego przekleństwa w tym zdaniu:
OdpowiedzUsuń- Tak, na rogu kupcie mapę i odwalcie się.
Bo nie powinno być przekleństw... ale już mi się nie chce poprawiać xD... ale na przyszłość Noche pamiętaj, że pasowałoby w przekleństwie dać choć jedna gwiazdkę np. odwal*ie się.
~ Shadow
Ta twoja żona to wykapany synek, a raczej synek to wykapana matka, bo na odwrót raczej być nie może xD
OdpowiedzUsuń~ Shadow
Noche mam od ciebie jedno pytanko związane właśnie z C.D. No bo nie wiem za bardzo co dać w zamian tego pierścionka... proszę podpowiedz mi coś, bo w przeciwnym razie opowiadanie będzie naprawdę krótkie ;(
OdpowiedzUsuń~ Shadow
1. Tak
OdpowiedzUsuń2. "odwalcie" nie jest przekleństwem
3. Miało tak być ;]
4. Moźe niech będzie wisiorek, naszyjnik albo coś takiego. Nalerzał do jego mamy ;]
1. ;)
OdpowiedzUsuń2. A mi wszyscy mówią, że to jednak przekleństwo... ale niech będzie.
3. :)
4. Dobra, jutro będzie C.D.
~ Shadow