Patrzyłam nieruchomo.
- Żyjesz? - Zapytał.
- Nie!!! - Warknęłam i zaczęłam uciekać.
- Dokąd biegniesz!? - Krzyknął biegnąc za mną.
- Do nikąd!!! Idź z tond!!! - Wrzeszczałam.
W końcu się zmęczyłam i przestałam biec.
- Czika! Wysłuchaj mnie! - Dobiegł do mnie.
- Co!?
< Matt?! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz