26 paź 2013

Od Arduina C.D. od Deynary - "Zioła i popiół"

Wpadłem do wody. Na moje szczęście umiałem oddychać pod wodą, bo z zaskoczenia mógłbym zapomnieć żeby wstrzymać oddech. Deynara musiała ponownie się wynurzyć, żeby zaczerpnąć powietrza. Wyskoczyłem z wody robiąc przy tym ogromną falę. Deynare zniosło o jakieś 10 metrów.
Zacząłem się śmiać. Nie zauważyłem jak Deynara wzbiła się w powietrze i wylądowała w wodzie tuż koło mnie robiąc z rozpędu jeszcze większą falę. Chlapaliśmy się tak długo aż padaliśmy ze zmęczenia.
Wyszedłem na brzeg. Zauważyłem w pobliżu stado pięknych czapli. Zagwizdałem. Nagle wokół mnie zaczęło wzlatywać więcej i więcej ptaków wodnych. Siadały mi na grzbiecie lub koło mnie. Na łapie przysiadł mi ptaszek o barwnym upierzeniu. Podszedłem z nim do Deynary, która stała osłupiała wśród stada ptaków. Ptaszek przefrunął na jej łapę.
- Jak ty to robisz? -spytała
- Czyli co?
- No jak kontrolujesz te ptaki? Zlatują się na twój gwizd. Nie boją się. Jak?
- Taka moc - powiedziałem - Słuchają mnie wszystkie stworzenia wodne i te które żyją blisko wody. Potrafię się też dogadać z niektórymi istotami mroku, ale nie mam nad nimi kontroli.

< Deynara? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz