24 wrz 2013

Od Shiro C.D. od Kasumi - "Jak to było..."

Popatrzyłem uśmiechnięty na wilczyce:
- Jasne, ze tak! - powiedziałem szczęśliwy.
- Nie koniecznie. - odpowiedziała moja siostra.
- Dlaczego? - spytałem.
- Shiro, nie znamy ich, zrozum mnie. Ja nie mogę im zaufać. - powiedziała Nymeria spuszczając głowę.
Popatrzyłem zmartwiony na Kasumi. Wadera spytała:
- Przeszłość? - zapytała niepewnie.
- Dokładnie. - powiedziałem smutno. - Nasi rodzice nas zostawili, wszyscy nas odrzucali, prawdziwe szczęście i bezpieczeństwo dal nam, Rive. Nasz dobry przyjaciel, a bardziej był jak prawdziwy ojciec. Po 3 latach razem porzucił nas. Powiedział, ze jesteśmy dla niego nikim i, ze mamy mu się już nigdy nie pokazywać na oczy. Jego syn, Respire. Pierwsza miłość mojej siostry, także tak postąpiła. Na jej oczach całował się z inną.
- Przykro mi. - Kasumi podeszła do Nymerii.
- Ja wiem, ze nie dam rady zaufać, ale dla brata mogę tu zostać. - odchodziła powoli. - Ale, duchem zawsze będę wolna i będę chodzić własnymi ścieżkami.
Chwyciła luk, wystrzeliła kilka strzał w niebo. Wszystkie złapała. Popatrzyła na nas.
- I nigdy nikt nie odbierze mi wolności. - rzekła. - Nicky! - krzyknęła.
Przyleciał wielki smok. Wskoczyła na jego grzbiet. Popatrzyła na nas:
- Leci ktoś ze mną? - spytała.

<Kasumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz