29 wrz 2013

Od Morthe


Dzisiejszy dzień mijał mi powoli...
W zasadzie to nie miałem co robić, więc poszedłem na polanę. Spacerowałem sobie znudzony gdy wpadła na mnie Sophe. Wyglądała na przerażoną, stała zdyszana..
- O co chodzi? - zapytałem starając się ją uspokoić
- Granice...pustkowie, smok!...Darah...wzgórze...rana! Ja nie mogłam! Nie wiem dlaczego! - zaczęła krzyczeć, po chwili rozejrzała się przerażona i uciekła.
Pobiegłem za nią i po chwili ją zatrzymałem.

 < Sophe? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz