Zdyszana wadera wyhamowała mi przed nosem.
- Hm? Co jest?
- O mało zawału przez ciebie nie dostałam! – krzyknęła mi w twarz wadera.
- Przeze mnie? Co ja niby zrobiłem?
- Goniłeś mnie.
- Nie. Ja siedziałem sobie na cmentarzu, jako wampir i gdy zobaczyłem,
ze ktoś tam jest, zminiełem się w wilka i pobiegłem za tobą. Chciałem
pogadać –skłamałem mówiąc ostatnie zdanie.
- JAKO WAMPIR?!
- Tak, a bo co?
< Kiiyuko? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz